Kto z nas „dorosłych” nie lubił bawić się w podchody. Tą świetną zabawę postanowiłam przenieść w mury świetlicy, a także wyjść nieco dalej 🙂 . Szyfruję informację, układam zadania do wykonania oraz mnóstwo ciekawych zagadek do rozwiązania.
Przy tej zabawie jest dużo emocji i chęć zdobycia nagrody.
Ku mojemu zaskoczeniu, dzieci, które na co dzień są cichutkie i wycofane, podczas tej zabawy nabierają odwagi, są pełni energii i często chcą rozwiązywać zadania samodzielnie.